niedziela, 12 października 2008

para(-)dobrze para(-)szczęśliwie

"Ona-zacznijmy od Niej
-stworzona była dość niewygodnie
-z samych wygłodnień
Już z samej twarzy
Już wynikało
że marzy
Ale i takoż poniżej
była w niej wielka cisza czekania
jak w moastyrze
Młodości-była nie wpół do pierwszej
a poruszałą się jakby wierszem
Kiedy gdzieś szła
To cała
I tak
Jakby o czymś zapomniała
Jakby wnet miała wróćić
Zobaczyć
Jakby sie bała Jego przegapić



A On
Nie był ci On do przegapienia
-twarz ujmująca rodzaj skupienia
które dotyczy
tak-iść
jak-wracać
nie z byle niczym
cała postawa Jego - na pewno
zdradzałą
chyba
pewną niepewność
Nie był - "był wesół"
Był jakby "nie ma"
Ale jak On się czasem uśmiechnął
-wszyscy wiedzieli, że na Jej temat
A po sposobie
powiek
pochylenia
sądząc-oj, miał marzenia



I
Co było dalej?
-Otóż
-Oni się nigdy nie spotkali
a przeczuwali sie tak tkliwie
Ani sie nigdy nie spotkali
I żyli długo...
...a kto to wie
...czy szczęśliwie..."
[A.Poniedzielski, Zwierciadło 11/2007]

Brak komentarzy: